USA ma problem z elektrycznymi hulajnogami
W Stanach jak grzyby po deszczu pojawiają się coraz, to nowe start upy oferujące wypożyczenie hulajnogi na zasadzie sharingu. Kłopot jest taki jak ze wszystkimi bezstacyjnymi wypożyczalniami, które charakteryzują się tym, że sprzęt można zostawić wszędzie gdzie nam się podoba. Elektryczne hulajnogi są porzucane dosłownie wszędzie.
W sierpniu na swoim profilu na instagramie jeden z mieszkańców Santa Monica, stutysięcznego miasta w południowej Kalifornii opublikował zdjęcie kilkudziesięciu hulajnog porzuconych w parku. Hulajnogi na zdjęciu należą do firmy Bird, jednego z kilku operatorów wypożyczalni elektrycznych hulajnóg w USA. Inne większe firmy liczące się na rynku to Lime Spin oraz marki należące do taksówkarskich gigantów jak Uber i Lyfta.
San Francisco ma problem z elektrycznymi hulajnogami, ale problem ten dotyczy także kilku innych miast. Firmy znalazły nisze i ją wypełniają zanim obejmą ją jakiekolwiek przepisy. Hulajnoga do niedawna kojarzona tylko z zabawką teraz jest reklamowana i sprzedawana jako element transportu publicznego. Eksperci od lat głowią się jak przekonać zwolenników samochodów na przesiadkę na inny pojazd, mniej szkodliwy dla środowiska. Hulajnogi elektryczne mają coraz lepsze baterie, które pozwalają na jazdę przez wiele godzin. Z kolei smartfony i płatność elektroniczna upraszczają korzystanie z hulajnog-sharingu.
System wypożyczania jest podobny jak wypożyczenie roweru w Polsce za pomocą aplikacji Veturillo.
Ze względu na to, że porzucane hulajnogi zaczęły zaśmiecać parki, ulice i chodniki , San Francisco w połowie roku cofnęło firmą licencje. Licencje otrzymały tylko lokalne start upy takie jak Scoot czy Skip, które niedługo zaoferują na ulicach miast po 625 hulajnóg na 6 miesięcy.
Zarabianie na ładowaniu hulajnóg
Amerykański sharing hulajnóg wprowadził dodatkowo zupełnie nowy sposób zarobkowania. Osoby zwane „chargers” zbierają rozładowane hulajnogi ładują je w domu przez noc, a rano odstawiają na wyznaczonym miejscu. W zależności od stopnia trudności odnalezienie hulajnogi firma wypłaca za naładowanie od 5-20 $. Aby zostać „chargers-em” wystarczy zarejestrować się w odpowiedniej aplikacji. Trzeba przyznać, że pomysł bardzo ciekawy, a dla „ładowaczy hulajnóg” opłacalny, bo rachunek za prąd raptem zwiększy się o kilkanaście dolarów. Świetny sposób, aby uczniowie po szkole mogli dorobić sobie kilkanaście dolarów miesięcznie do kieszonkowego bądź dla osób, które gorzej zarabiają.
Hulajnogi są świetnym sposobem na pokonywanie niewielkich odległości. Często kiedy amerykanin ma do sklepu 3 km, nie chce mu się iść na piechotę tylko wsiada do auta i jedzie. Hulajnogi są świetną alternatywą do pokonywania krótszych odległości
> McLaren Speedtail wyprodukowano 106 egzemplarzy – wszystkie sprzedane