Czy gotowi jesteśmy na samochody elektryczne? Raport EFL
Zainteresowanie autami elektrycznymi wróciło po drugiej wojnie światowej. Wtedy też powstał samochód elektryczny Exide, który miał 100 km zasięgu, a maksymalna jego prędkość wynosiła 96 km/h. Wyprodukowano 100 sztuk tego pojazdu z czego sprzedano niecałą połowę.
W tym czasie Kalifornijska agencja do spraw czystego powietrza wprowadziła regulacje dotyczącą aut zero emisyjnych. Miały zostać produkowane bardziej ekologiczne i nieemisyjne pojazdy. I jak powstał pierwszy masowo produkowany GM EV1. To auto elektryczne było dostępne jedynie dla mieszkańców Kaliforni i Arizony i tylko w formie dzierżawy. Pojazd spotkał się z pozytywnym odbiorem klientów jednak mimo to, został wycofany ze względu na nieopłacalność i zbyt niszowy rynek.
Azja najbardziej zelektryfikowana
Azja, to zdecydowanie największy rynek dla pojazdów elektrycznych, i nie mówimy tu tylko i wyłącznie o samochodach, ale także o skuterach, autobusach, i autach dostawczych. Ze wszystkich krajów azjatyckich najbardziej zelektryfikowane są Chiny, jednak pozostałe kraje depczą stale im po piętach.
W 2005 roku na drogach jeździło raptem kilkaset pojazdów elektrycznych, 10 lat później ta liczba wyniosła 1,26 milionów sztuk. Każdy kolejny rok jest rekordowy pod względem sprzedaży. Za sprzedaż połowy wszystkich sprzedawanych aut elektrycznych w 2017 roku odpowiadają Chińczycy.
Przyczyny rosnącego zainteresowania autami elektrycznymi.
- Jest to polityka Chińskiego rządu która zmierza do poprawy jakości powietrza. Państwo dopłaca do pojazdu elektrycznego tyle, że zakup pojazdu EV często jest tańszy o 40 % od spalinowego.
- Władze niektórych miast wprowadzają restrykcje wobec pojazdów spalinowych. W Szanghaju na przykład zostało usuniętych z drogi 160 tysięcy pojazdów spalinowych, ponieważ nie spełniały one norm emisyjnych. W chwili obecnaj na chińskich drogach według szacunków chińczyków jeżdzi 200 milionów aut elektrycznych.
Największy chiński producent aut elektrycznych BYD Auto, w 2016 roku sprzedał ponad 100 000 samochodów elektrycznych.
Według badań zleconych przez Nissana 30 % mieszkańców Azji południowo-wschodniej jest otwarta na zakup samochodu elektrycznego. Najchętniej zrobiliby, to mieszkańcy Indonezji, Filipin i Tajlandii.
Główną przyczyną są ulgi podatkowe i rządowe.
Europa na drugim miejscu.
Europa, to drugi największy rynek samochodów elektrycznych na świecie. Zarówno Unia Europejska jak i rządy niektórych Państw wprowadzają przywileje dla właścicieli aut EV i ograniczenia dla posiadaczy aut spalinowych.
Do końca 2017 roku w całej Europie zostało zarejestrowanych 943 600 samochodów elektrycznych. Norwegia, to europejski lider w sprzedaży pojazdów elektrycznych. Do końca 2017 roku zarejestrowano ponad 200 000 pojazdów EV, czyli ok. 20 % wszystkich sprzedanych pojazdów w Europie.
3 najlepiej sprzedające się auta w Norwegii
- Nissan LEAF
- VW e-Golf
- Tesla Model S
Przyczyną takiej popularności aut elektrycznych w Norwegii jest duża świadomość ekologiczna wśród mieszkańców oraz zwolnienie aut elektrycznych ze wszystkich podatków. W tym podatku od zakupu i podatku VAT 25%. Dzięki czemu pojazdy elektryczne są w tej samej cenie co pojazdy spalinowe. Dodatkowo samochody elektryczne mogą korzystać z wielu przywilejów między innymi są zwolnione z opłaty drogowej, opłat za parkowanie, za darmo korzystają z autostrad i mogą poruszać się bus pasami.
W Norwegii znajduje się 9633 stacji ładowania, co daje największą ilość stacji ładowania na mieszkańca w Europie.
Drugim największym rynkiem europejskim pod względem infrastruktury dla pojazdów elektrycznych jest Holandia. A co u Niemców ? Także aktywnie wspierają rozwój elektromobilności. Nabywcy aut elektrycznych mogą liczyć na jednorazowe dofinansowania w wysokości 4000 euro. Pod względem infrastruktury Niemcy plasują się na 9 miejscu w Europie.
Ilość stacji ładowania w poszczególnych krajach w Europie
-
Norwegia 9 633
-
Holandia 30 493
-
Szwajcaria 3 869
-
Dania 2546
-
Szwecja 3 719
-
Luksemburg 212
-
Austria 3 008
-
Estonia 384
-
Niemcy 20 295
-
Francja 16 129
-
Polska 329
Rynek USA
Stany Zjednoczone, to trzeci zaraz po Chinach i Europie, największy rynek pojazdów elektrycznych. Ameryka słynąca z wielkich silników, taniej benzyny i pick-upów czy mimo to czeka ich elektryczna rewolucja?
W 2011 roku prezydent Barack Obama wyznaczył dość ambitny cel, by Stany Zjednoczone były pierwszym krajem, po którym jeździ milion aut elektrycznych do 2015 roku. Jednak było to zbyt ambitne co szybko zweryfikowała rzeczywistość. Do września 2016 roku w USA sprzedano 500 000 samochodów elektrycznych. Główną przyczyną stosunkowo niskiego zainteresowania autami na prąd wskazano na niskie ceny paliw oraz koszt drogich w produkcji akumulatorów.
Mimo wszystko rząd ciągle zachęca Amerykanów na samochody elektryczne. Zostały ustawione upusty na auta elektryczne w wysokości do 15 000 $ jednak po roku zostały obniżone o połowę. Rząd ciągle daje kolejne zniżki i dofinansowania na auta elektryczne i instalacje przydomowe. Amerykanie podobnie jak Chińczycy najchętniej kupują auta produkowane u siebie w kraju. Chevrolet Bolt został sprzedany w ilości 120 000.
Największy udział na rynku w USA
- General Motors
- Nissan
- Tesla Motors
Samochody Elektryczne w Polsce
Rynek pojazdów elektrycznych w Polsce, to wciąż rozwijająca się gałąź. Ilość dostępnych modeli nie jest zbyt duża szczególnie w zestawieniu z rynkami bardziej rozwiniętych takimi jak Chiny czy USA. Warto obserwować jak sprzedaż samochodów elektrycznych rozwinie się w najbliższych latach biorąc pod uwagę zapowiedzi rządu o coraz większych budżetach inwestowanych w infrastrukturę.
Plan rozwoju elektromobilności zakłada największe bum w naszym kraju na auta elektryczne w 2020-2025 roku.
Podsumowując
Analiza rynków i podejścia poszczególnych państw do elektromobilności pozwala dostrzec wiele cech wspólnych.
Nie ma wątpliwości, że samochody elektryczne, to przyszłość. Są ona przyjazne zarówno dla środowiska jak i gospodarki. Nie bez przyczyny państwa aktywnie działają i wspierają elektromobilność, zachęcając zniżkami i ulgami zakup auta elektrycznego. Ulgi podatkowe i dopłaty to jedno, ale również istotna jest rozbudowa infrastruktury. Rządy większości Państw już to dostrzegły i przeznaczają środki na rozbudowę coraz to kolejnych stacji ładowania. Do tego przywileje jakie obowiązują kierowców aut elektrycznych, jak na przykład w Polsce możliwość jazdy bus pasami i darmowe parkingi także wspierają rozwój elektromobilności. Może wszystko nie idzie w tak szybkim tempie jak byśmy sobie tego życzyli, ale na przełomie lat widać jak coraz więcej krajów staje się zelektryfikowanych. Można zaobserwować, że najszybciej rozwijają się pod względem elektromobilności kraje bogate więc kwestią czasu jest jak elektryczna rewolucja zawita i w Polsce.
Więcej informacji w Raporcie EFL