Przejście na energię odnawialną: Wyzwanie dla rządu USA
Globalna presja na wycofanie się od paliw kopalnych jest niezaprzeczalna. Rządy na całym świecie podejmują działania mające na celu ograniczenie emisji dwutlenku węgla poprzez promowanie pojazdów elektrycznych i budowę infrastruktury dla nich. Jednakże, realizacja ambitnych celów napotyka na wiele trudności, a rząd Stanów Zjednoczonych jest tego doskonałym przykładem.
W 2022 roku rząd amerykański przeznaczył 7,5 miliarda dolarów na budowę sieci stacji ładowania pojazdów elektrycznych (EV). Ustawa Infrastrukturalna z listopada 2021 roku obiecywała budowę pół miliona stacji ładowania na terenie całego kraju do 2030 roku.
Jak jednak wygląda realizacja tego ambitnego celu? Od czasu uchwalenia ustawy, rząd zbudował zaledwie siedem stacji ładowania w czterech stanach. Departament Transportu odmówił komentarza na temat opóźnionego wdrożenia, podczas gdy Federalna Administracja Drogowa twierdzi, że dokładnie wybiera lokalizacje, a opłacani przez nich politycy zapewniają, że będzie to „tak proste jak znalezienie stacji benzynowej”.
Rząd ma pewność, że może osiągnąć ten cel już w 2027 roku – zaledwie trzy lata od teraz. Tworzy obietnice bez posiadania wdrożonego planu. Biden wierzy, że do 2030 roku połowa nowych samochodów będzie elektryczna, zgodnie z inicjatywą dotyczącą zmian klimatycznych. Tymczasem jedynie 7,6% pojazdów w kraju jest elektrycznych, a zarówno konsumenci, jak i sektor prywatny wyraźnie oświadczyli, że nie chcą rezygnować ze swoich obecnych pojazdów. To jest nierealne żądanie. Pojazdy te są nie tylko droższe i mniej niezawodne, ale po prostu brakuje wystarczającej liczby stacji ładowania, aby były one opcją wykonalną.
Rząd będzie nadal wydawał pieniądze na ten nieistniejący problem. Przyznał 2,5 miliarda dolarów na dofinansowanie tych stacji w społecznościach pokrzywdzonych, gdzie nikt faktycznie nie może sobie pozwolić na zakup pojazdu elektrycznego. Pisałem już liczne artykuły na temat kosztów związanych z EV. Zaskakujące, ale poza benzyną, produkcja EV nie jest wcale przyjazna dla klimatu.
Prawdziwym celem jest uczynienie posiadania samochodu mniej dostępnym. Wszystko to wpisuje się w plan Agenda 2030 i koncepcję miast 15-minutowych, gdzie transport będzie publiczny, a nie prywatny.
Sektor prywatny nie chce EV. Widzą, że popyt po prostu nie istnieje, i stawiają opór tym środkom. Ci marksistowscy aktywiści, którzy chcą przejąć środki produkcji, nie zdają sobie sprawy, że nie ma postępu bez innowacji, i firmy nie będą przekształcać się w organizacje non-profit, aby wspierać ekologów. W grudniu 2023 roku ponad 3 000 dealerów samochodowych z wszystkich 50 stanów wysłało list do prezydenta Joe Bidena, wyjaśniając, że jego cel zmuszenia do zakupu 50% wszystkich samochodów elektrycznych do 2030 roku jest nierealny.
Laboratorium Energii Odnawialnej Narodowego Laboratorium Energii w Departamencie Energii USA uważa, że do 2030 roku USA potrzebuje 1,2 miliona stacji ładowania, podczas gdy Biały Dom dąży do 500 000. Zbudowali SIEDEM stacji ładowania. Sektor prywatny nie chce produkować więcej EV, a ludzie nie chcą ich kupować. Rząd zupełnie ignoruje swoich wyborców i oczekuje, że będziemy przestrzegać jego absurdalnych poleceń, nie biorąc pod uwagę przyczyn, dla których polityka ta zawiedzie i zawiodła.